contemporary
violin & viola

Recenzje

12
21
Rafał Wawrzyńczyk
dwutygodnik.com
Koncert w CSW był dla Anny Kwiatkowskiej i Mikołaja Pałosza okazją do zaprezentowania najnowszego materiału i trzeba powiedzieć, że ten wypadł doskonale: Pluriel wciągająco balansował pomiędzy narracyjnością rodem z filmu noir a kinetyczną abstrakcją à la Calder, a Study Pintschera, inspirowane malarstwem Twombly’ego i teorią perspektywy, rozwijało konsekwentnie ażurowy gmach szmerów, flażoletów i długo trzymanych nut odpowiadających „liniom prostym”.
30
10
23
Kornelia Radziszewska
Ruch Muzyczny
Ekspozycja wiolonczelowych multifonów czy mikrotonowych ostinat syntezatora i skrzypiec inspiruje z kolei do zadumy nad indywidualnym przeżywaniem emocji (oraz samotności per se) zarówno wewnątrz utworu, jak i w jego pozamuzycznym wymiarze.
14
11
22
Jan Topolski
Ruch Muzyczny
Parę lat temu cały cykl Artificial Environments Joanny Bailie został wydany na płycie w wykonaniu Plus-Minus Ensemble, prowadzonego do niedawna przez kompozytorkę wraz z Matthew Shlomowitzem — a więc niejako w wykonaniu modelowym. Flow Unit nie pozostało w tyle, odnajdując się w osobliwych światach dźwiękowych Bailie, w których a to odkształcają się dźwięki, a to zamraża czas. Warszawscy muzycy świetnie poradzili sobie z imitacyjnymi zabawami w części pierwszej i dynamicznym rozwojem czwartej, a całość z taśmy objaśniał komentarz autorki, tłumaczony także na ekranie.
22
21
Wioleta Żochowska
Ruch Muzyczny
Pamiętam rozmowę z Anną Kwiatkowską, gdy ustalałyśmy program jednego z koncertów letniego festiwalu w Sinfonii Varsovii. W planach był występ tria Flow Unit 3, które skrzypaczka współtworzy z wiolonczelistą Mikołajem Pałoszem i pianistą Adamem Kośmieją. Zastanawiałyśmy się, za pomocą jakich utworów najlepiej pokazać intymną relację między muzykiem a instrumentem, między dwojgiem i trojgiem członków zespołu. Fizyczną bliskość, której okazywanie uniemożliwiła pandemia. Wśród propozycji znalazło się Study I for Treatise on the Veil Matthiasa Pintschera, rzecz inspirowana pracami abstrakcjonisty Cy’a Twombly’ego. Gra z percepcją, do której zaprasza w swoim dziele kompozytor, przypomina próbę nakreślenia perspektywy na płaszczyźnie w sztukach wizualnych. Zderzenie linii, dzięki któremu ma się poczucie głębi. Odnoszę wrażenie, że podobne zadanie Anna Kwiatkowska oraz Mikołaj Pałosz postawili sobie na nowej płycie Aure. Duet ekspertów od interpretowania muzyki współczesnej, pod którego palcami struny się uginają, wydając z siebie niespotykane wcześniej dźwięki, potrafi stworzyć iluzję jednego instrumentu. Poziom porozumienia między muzykami osiąga najwyższy pułap, co nie tylko słychać, ale też często widać na scenie: w wymianie spojrzeń i gestów. Repertuar, który znalazł się na krążku, podkreśla ten wyjątkowy przepływ energii oraz pokazuje, jak artyści panują nad swoimi instrumentami. Tytułowe Aure Kaiji Saariaho to najeżony technicznymi trudnościami dialog z utworem Shadows of Time Henriego Dutilleux, który stanowił dla kompozytorki inspirację. Francuski twórca opatrzył trzecią część swego dzieła dedykacją: „Anne Frank i wszystkim niewinnym dzieciom świata” — to do niej odniosła się Saariaho. Wobec sytuacji na polsko-białoruskiej granicy utwór zyskuje nieplanowaną warstwę znaczeń, sublimuje emocje, które chciałoby się wyrazić krzykiem. Pewną ulgę przynosi Lullaby na skrzypce solo Idina Samimi Mofakhama, w pełnym czułości wykonaniu. Pozostałe utwory mają bardziej drapieżny charakter. W Situation IV „Io e iO” Anahity Abbasi skrzypce poddawane są brzmieniowej operacji — artystka montuje między strunami obce ciało, by poszukiwać nowych sposobów artykulacji. Podobną odwagę eksploracji odnajduję w Certainty’s Extent na wiolonczelę solo Dominika Karskiego. Smyczek w dłoni Mikołaja Pałosza przemierza różne sfery instrumentu, demonstrując po drodze imponującą paletę szmerów, zgrzytów i trzasków. Mikrotonowe szumy poprzecinane gwałtownymi uderzeniami wypełniają z kolei Pluriel Romana Haubenstocka-Ramatiego, partyturę oferującą dużą swobodę wykonawczą. I właśnie w takich utworach najlepiej słychać, co interesuje duet we współczesnej muzyce — odkrywanie nieco już zapomnianych, może nawet przykurzonych, ale wciąż aktualnych dźwiękowych światów. Warto dołączyć do tej podróży.
20
21
Rafał Wawrzyńczyk
Ruch Muzyczny
Mistrzowskim poziomem mignęła kreacja Anny Kwiatkowskiej w Anthèmes 2 Bouleza w drugiej części koncertu […] „She owns the piece” powiedziano by pewnie.
02
19
Monika Pasiecznik

Odra

Skoro o Boulezie mowa, wydarzeniem zamykającym dla mnie rok 2018 w muzyce było polskie prawykonanie utworu Anthèmes 2 (1997) francuskiego twórcy, które odbyło się 16 grudnia w sali widowiskowej Filmoteki Narodowej — Instytutu Audiowizualnego. Marzenie wielu skrzypaczek i skrzypków, utwór techniczny i zarazem przepięknie poetycki, pełen subtelności, delikatnych brzmień i wirtuozowskich przebiegów. Ubarwiony i uprzestrzenniony elektroniką live w estetyce, którą rozpoznaje się po zaledwie kilku dźwiękach. Anthèmes 2 Bouleza znalazł się w programie projektu edukacyjnego, skierowanego do uczniów i zorganizowanego przez Fundację „Harmonie i Hałasy”, obok kompozycji Marka Chołoniewskiego, Przemysława Zycha i Rafała Zapały. Pedagogiczny charakter tego wydarzenia ciekawie przełamywał społecznym działaniem szczyt muzycznego wyrafinowania, jakim był właśnie Boulez w doskonałym zresztą wykonaniu skrzypaczki Anny Kwiatkowskiej, która przygotowała się do prawykonania niezwykle sumiennie. Studyjna akustyka sali FINA sprzyjała muzyce, choć — podobnie jak S1 — tylko w dobrym wykonaniu, bo słyszalne były wszystkie detale, od flażoletów pianissimo, po wirujące w przestrzeni dźwięki elektroniczne. Tym lepiej można było docenić precyzyjną technicznie i dopracowaną muzycznie interpretację Kwiatkowskiej, której towarzyszył odpowiedzialny za partię elektroniki Rafał Zapała. Kompozytor z Poznania chwilę wcześniej ożywił publiczność swym konceptualnym utworem No Meaning Detected na skrzypce, elektronikę i wideo, stawiając szereg prowokacyjnych pytań, jakże wymownych w kontekście Bouleza, w stylu: „Do you still miss your pre-Internet brain?” albo: „Do old manifestoes still drive you?”, czy też: „Pure art without a context. Do you miss it?” Publiczność ochoczo odpowiadała „Yes!” lub „No!” Wiele z tych pytań dawało porządnie do myślenia, dlatego zabieram je w nowy rok.
01
05
18
Filip Lech
Culture.pl
Kwiatkowska i Pałosz zrobili to w utworze Contre Kuby Krzewińskiego, w którym kompozytor pokazał, że muzyka współczesna może uruchamiać bardzo głębokie emocje i obrazować chwile intymności. Muzycy gładzą swoje instrumenty, uderzają w nie i wygrywają melodie podobne do hinduskiej ragi. Słuchacz może skupić się na szelestach i szumach, ledwo słyszalnych dźwiękach, które są wynikiem ubocznym relacji muzyków z ich instrumentami.
25
04
17
Ewa Chorościan
Glissando
Tak było chociażby w czwartek, który rozpoczął się istnym fajerwerkiem — koncertem duetu: Anny Kwiatkowskiej (skrzypce) i Mikołaja Pałosza (wiolonczela). Świetnie zakomponowany program zawierał teatralne kompozycje Sarhana, a brzmienie instrumentów smyczkowych w Studiach Simona Steena-Andersena zdawało się być odkrywane na nowo. W utworach Sarhana wykonawcy okazali się duetem idealnie dopełniających się osobowości. Solowy, wojowniczy Un Chevalier odpowiadał zaczepnej Annie Kwiatkowskiej, grzeczny Amitié pasował do trochę wycofanego Mikołaja Pałosza. Zderzenie ich temperamentów w duetach Espoir i Situation 7, a nawet w niezakładającym aktorskich umiejętności Study for String Instrument #2 Steena-Andersena musiało wzbudzać uśmiech. Obok „śmieszkowania” otrzymaliśmy też dwa momenty oddechu, w postaci Duo Toshio Hosokawy i adieu m’amour Hommage à Guillaume Dufay Mathiasa Spahlingera. Na kolejnym koncercie wspominałam zwłaszcza ten ostatni utwór, który pod warstwą szmerów oraz nieoczekiwanych zgrzytów na podstawku przemycał dawną melodię, i zastanawiałam się, w jak bardzo odmienny sposób można się odnosić do muzyki przeszłości.
19
20
Wioleta Żochowska
Ruch Muzyczny
W części pierwszej — kameralnej — wystąpiło nowo powstałe trio Flow Unit 3 w składzie: Adam Kośmieja (fortepian), Anna Kwiatkowska (skrzypce) i Mikołaj Pałosz (wiolonczela). Muzycy często spotykają się na różnych estradach, co zresztą było słychać w zgraniu i we wzajemnym wsłuchaniu. Po raz pierwszy w Polsce wykonali dwa utwory wywracające długoletnią tradycję kameralistyki do góry nogami. Mauricio Kagel w swoim późnym Trio nr 2 rozbija na atomy skostniałe struktury gramatyczne języka kameralnego, uwypukla puste gesty. Wiwisekcja najmniejszych cząstek mowy muzycznej to z kolei pomysł na Trauben Enna Poppego. Logika jego dźwiękowego wywodu, na początku klarowna, w miarę rozwoju narracji komplikuje się i nawarstwia, stawiając przed wykonawcami liczne trudności.
04
17
Piotr Tkacz
dwutygodnik.com
Inaczej do zagadnienia podeszli Anna Kwiatkowska i Mikołaj Pałosz. Wyprawa, w którą zabrali słuchaczy, miała dwóch przewodników: François Sarhana i Simona Steena-Andersena. Ich utwory przepletli kompozycjami Toshio Hosokawy i Mathiasa Spahlingera (jego adieu m’amour zamykające wieczór zagrali oczarowująco). Pomysłowy był już sam wybór tych kompozytorów. Choć są odmienni, to obaj muzykę łączą z innymi dziedzinami, jak instalacja i wideo. W przypadku Sarhana, którego odkryłem dzięki temu koncertowi, dochodzi do tego pisarstwo. Z początku wydawało się, że występ znów będzie zbyt teatralny, ale Kwiatkowska i Pałosz okazali się powściągliwi i bezpretensjonalni. Historyjki były zabawne. Tym razem na szczęście wykonawca nie bawił się lepiej od odbiorcy.
09
16
Max Nyffeler
Neue Musikzeitung
Mit Werken von vier Komponistinnen wirft das polnische Duo Anna Kwiatkowska (Violine) und Joanna Opalinska (Klavier) noch einmal einen Blick auf das, was einst als „Frauenmusik“ die männlich dominierte Öffentlichkeit eroberte. Die vier Namen stehen für ganz unterschiedliche Entwicklungsstufen in diesem Prozess. Kaija Saariaho lässt mit souveräner Geste das Weiblichkeitsparadigma vergessen, Olga Neuwirth zeigt in „Quasare/Pulsare“ ihre Freude an der Eroberung neuer Klangdimensionen, in „Cadenza“ von Agata Zubel kann die Geigerin ein Feuerwerk an virtuosen Figuren und Artikulationsarten entfachen. Von der 1993 im Alter von 53 Jahren verstorbenen Barbara Buczek sind zwei musikalisch packende und technisch anspruchsvolle Violinsoli zu hören — eine wertvolle Entdeckung. Im Spiel der beiden Interpretinnen verbindet sich kapriziöse Eleganz mit technischer Geschmeidigkeit und einer Prise Aggressivität. Vielleicht ist das gerade die richtige Mischung für die thematische Auswahl der Stücke.
08
09
16
Katarzyna Paluch
Onet Muzyka
Album Kwiatkowskiej i Opalińskiej ma […] nie tylko ogromną wartość estetyczną, zdradzającą głębokie zrozumienie wykonywanego, wymagającego, repertuaru. Ale także ma wartość edukacyjną, dla niektórych słuchaczy z pewnością będzie to możliwość odkrycia sporego rozdziału muzyki współczesnej. Eidos dowodzi, że to lektura obowiązkowa.
17
08
16
Katarzyna Paluch
Onet Muzyka
Płyta Eidos jest godna uwagi nie tylko z powodu ciekawego doboru kompozycji, ale też wspaniałego wykonania. Joanna Opalińska świetnie dotrzymuje kroku Annie Kwiatkowskiej, m.in. w wymagającej od pianisty sporej precyzji kompozycji Tocar czy w wykorzystującym nowe techniki gry Quasare/Pulsare. Jednak to na skrzypaczce spoczywa ciężar bardzo zróżnicowanych kompozycji, także solowych — w Cadenzy słyszymy wirtuozerię najwyższej próby, w Eidos rozległe spektrum współczesnych środków artykulacyjnych, a u Saariaho całe bogactwo skrzypcowych barw. I wbrew temu, co Anna Kwiatkowska pisze w swoim felietonie na łamach magazynu „Glissando”, oklaski wcale nie należą im się za to, że są „kolumbami” w dziedzinie wykonawstwa muzyki współczesnej w Polsce, lecz za profesjonalizm i doskonałą znajomość rzemiosła.